W oparach woni konwalii i w aurze cudnej pogody powstaje powoli krzyżyk po krzyżyku.
Len użyty do wzoru sprawuje się świetnie i to na pewno nie ostatni haft na takim materiale.
Zarówno kolor jak i gęstość jest dokładnie taka jaką chciałam.
W wybranym wzorze zachwycam się trójwymiarowością wzoru uzyskaną za pomocą półkrzyżyków wyszywanych pojedynczą nicią. Sam wzór jest niezwykle przyjemny podczas pracy. Nie przekombinowany, czego nie lubię.
Po raz pierwszy zdecydowałam, że backstiche zrobię wszystkie na samym końcu.
I jeszcze z innej beczki ;-)
Przedstawiam pracę z techniki. Chłopiec, szkoła podstawowa, 11 lat, z niewielką pomocą mamy ;-)
Co myślicie?
Ja jestem dumna i zachwycona (również pomysłem Pani od techniki), no ale ja nie jestem obiektywna w tej sprawie ;-)))
Pozdrawiam!
Ela.